Artykuł w Pulsie Biznesu
zdjęcie: Wojciech Robakowski
Rynek skłonił medtechy do fuzji
Inwestorzy nie są już tak szczodrzy wobec start-upów. Oczekują od nich kompleksowych rozwiązań. Dlatego Warmie i Polmedi chcą wspólnie zawojować rynek europejski.
Rynek venture capital (VC) kurczy się w obliczu m.in. trudnej i niepewnej sytuacji makroekonomicznej. W ciągu trzech kwartałów start-upy w Polsce zebrały o 54 proc. mniej pieniędzy niż przed rokiem, w całej Europie o 49 proc. mniej – wynika z raportu „Transakcje na polskim rynku VC w Q3 2023” opracowanego przez PFR Ventures i fundusz Inovo.vc.
W tych warunkach rodzime medtechy Warmie i Polmedi
połączyły się w Polmedi Group. Pierwszy stworzył system do zdalnego monitorowania temperatury ciała, a drugi system telemedyczny iWound umożliwiający zdalną konsultację ran i blizn.
– Dziś trudniej zdobyć kapitał od inwestorów, ponadto oczekują oni dojrzałych technologii łączących oprogramowanie z wyrobem medycznym. Taki model zapewnia nam dywersyfikację przychodów, a dodatkowo pozwala gromadzić, przetwarzać i analizować dane. To one decydują dziś o osiągnięciu sukcesu, dlatego zamierzamy przyłączyć do grupy inne rozwiązania wyspecjalizowane we wspieraniu leczenia w innych obszarach, np. cukrzycy, onkologii i rehabilitacji – mówi Piotr Piątek, prezes Polmedi Group.
Warmie i Polmedi kilka lat na rynku
Warmie otrzymało w czerwcu 2019 r. 1 mln zł od funduszu Aban Fund w ramach programu Bridge Alfa. Dwa lata później wprowadziło na europejski rynek urządzenie wykorzystywane przede wszystkim przez opiekunów dzieci i osoby z długotrwałą, nawracającą gorączką. Ponad milion złotych wyłożyli wówczas założyciele (prof. Tomasz Banasiewicz, dr Wojciech Francuzik i Piotr Piątek) oraz dwaj aniołowie biznesu.
Przemyślana decyzja:
Na czele Polmedi Group powstałej w wyniku połączenia się start-upów Warmie i Polmedi stanął Piotr Piątek. Podkreśla, że spółki myślały o fuzji już dwa lata temu, ale dopiero teraz stały się na nią gotowe. Integracja zespołów i technologii potrwa kilka miesięcy, wówczas firma będzie oferowała kompleksowe narzędzie do zarządzania terapią pacjenta, łączące urządzenie z platformą telemedyczną.
– Dzięki temu stworzyliśmy sensor w wersji sterylnej do mierzenia temperatury bezpośrednio w miejscu rany. Z początkiem przyszłego roku planujemy rozpocząć badania kliniczne, które mogą potrwać około sześciu miesięcy, a później wprowadzić urządzenie do sprzedaży – informuje Piotr Piątek.
Polmedi również ma w gronie założycieli prof. Tomasza Banasiewicza, a oprócz niego Marcina Cieślaka i Pawła Cyrsona. System iWound zrodził się z potrzeb pierwszego z nich, który jest nie tylko wynalazcą, ale też aktywnym chirurgiem. Prototyp testował on od 2018 r. ze swoim zespołem w klinice Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, a rok później pojawiła się druga, skomercjalizowana wersja oprogramowania.
– Przetestowaliśmy ją na grupie ponad 2 tys. pacjentów i na podstawie opinii użytkowników stworzyliśmy kolejną
generację systemu. Ponad 83 proc. z nich wskazało na znaczące obniżenie bariery kontaktu z lekarzem, a specjaliści potwierdzili m.in. nasze pierwotne założenie dwuipółkrotnego wzrostu liczby pacjentów obsługiwanych jednocześnie – mówi Marcin Cieślak, członek zarządu Polmedi Group.
Wsparcie inwestorów w podboju Europy
Warmie i Polmedi łączą się na partnerskich zasadach – ich udziałowcy będą mieli po 50 proc. udziałów w nowo powstałym podmiocie. Każda ze spółek ma swojego przedstawiciela w zarządzie, a na pokładzie zostaje cały zespół zarządzający. Intensywną ekspansję międzynarodową grupa rozpocznie od II kw. 2024 r. Pomóc mają inwestorzy.
– Planujemy zebrać od nich 2 mln EUR do końca 2024 r., z jednym zagranicznym inwestorem branżowym prowadzimy już zaawansowane rozmowy. Chcemy przekonać kolejnych, by wsparli nas w dokończeniu i certyfikacji nowego produktu: urządzenia telemedycznego do leczenia ran metodą podciśnieniową – mówi Piotr Piątek.
Fuzja i dokapitalizowanie mają przynieść też wyskalowanie biznesu. Obecnie łączne przychody obu spółek nie przekraczają 1 mln zł rocznie.
– W 2024 r. spodziewamy się 2,5 mln zł skonsolidowanej sprzedaży i 0,9 mln zł straty, a w 2025 r. już 5 mln zł przychodów i 1,5 mln zł zysku – zapowiada Marcin Cieślak.
Okiem eksperta Wiele korzyści z fuzji medtechów
Jakub Chwiećko partner zarządzający NIL IN – Sieci Lekarzy Innowatorów Naczelnej Izby Lekarskiej
Wspólne przedsięwzięcia umożliwiają połączenie know-how z różnych dziedzin, a to może zaowocować innowacyjnym spojrzeniem na wyzwania medyczne oraz przyspieszyć rozwój zwłaszcza w obszarze, gdzie oprogramowanie i sprzęt muszą działać jako zintegrowane rozwiązanie. Ponadto fuzja może pomóc we wzmocnieniu marki, a silny brand jest ważny dla zdobycia zaufania pacjentów i partnerów biznesowych. Sprzyja też postrzeganiu rozwiązań medycznych jako jakościowe, a inwestorzy zazwyczaj szukają firm prezentujących się jako stabilne, innowacyjne i zdolne do budowania przewagi konkurencyjnej.
W obliczu rosnącej liczby aplikacji medycznych możliwość rozszerzenia funkcjonalności jednej z nich, zamiast korzystania z dwóch odrębnych, może być kluczowym elementem poprawy doświadczenia użytkownika – tzw. user experience. Integracja różnych funkcji w jednym narzędziu może ułatwić pacjentom korzystanie z aplikacji, co z kolei wpływa na efektywniejsze zarządzanie opieką zdrowotną.
Źródło: Pulsu Biznesu.